Ajos Nikolaos – kreteńskie Monako pośród Lazurowego Wybrzeża Morza Śródziemnego

Choć Kreta liczy aż 260 km długości, wielu turystów zdaje się nie zwracać uwagi na jej wschodnią połowę. Chania oraz Retimno zdecydowanie królują każdego roku, nieco spychając drugą część wyspy na boczny tor. A szkoda, bowiem prawdziwe piękno piątej największej wyspy na Morzu Śródziemnym ukryte jest pośród dzikich plaż niestrutych jeszcze ludzką stopą. Nie będzie przesadą stwierdzenie, że to właśnie wschodnia część Krety uchodzi za greckie Lazurowe Wybrzeże. A jedno z najpiękniejszych miast regionu – Ajos Nikolaos, bez trudu porównać można do Cannes, Nicei czy Monako.

Ajos Nikolaos, czyli… święty Mikołaj. Niewielka miejscowość we wschodniej Krecie nie zawdzięcza jednak swojej nazwy starszemu panu w czerwonym stroju roznoszącemu prezenty w dzień Wigilii Bożego Narodzenia, a cerkwi zbudowanej już w X wieku. Dziś jednak Ajos Nikolaos nijak nie przypomina miasta religijnego – liczące nieco ponad jedenaście tysięcy mieszkańców miasteczko na przełomie maja i kwietnia odżywa, by aż do ostatnich dni października przeżywać istne oblężenie. I z pewnością ma ku temu powody.

Jezioro Wulismeni, czyli oczko w głowie każdego mieszkańca miasteczka

agios-nikolaos-jezioro-1-2

Co znamienne dla Ajos Nikolaos, centrum miasta nie stanowi rynek ani nadmorska promenada – tym, co daje największe powody do dumy każdemu mieszkańcowi miejscowości jest… jezioro. Niegdyś zamknięty zbiornik, dziś połączony kanałem z Morzem Śródziemnym. Głębokość jeziora wynosi około 60 metrów, zaś szerokość osiąga niemal 140 metrów. Zbiornik – co ciekawe, zwany przez mieszkańców po prostu „jeziorem” – charakteryzuje się zachwycającą, nad wyraz czystą wodą. Nic zatem dziwnego, że według legendy sama bogini Atena zażywała kąpieli w jeziorze Wulismeni.

Mieszkańcy Ajos Nikolaos doskonale rozumieją piękno swojego jeziora, dzięki czemu praktycznie cały pas chodnika okalającego zbiornik zagospodarowano do celów turystycznych. Aby móc popodziwiać uroki niemal przezroczystej wody, wystarczy usiąść wygodnie w jednej z pobliskich knajpek lub kawiarenek. Mrożona kawa – oczywiście obarczona odpowiednią opłatą odzwierciedlającą piękno jeziora – smakuje tutaj jeszcze bardziej metafizycznie niż zwykle!

Wchłoń tę magiczną atmosferę w malowniczym porcie

agios-nikolaos-marina

Choć jezioro Wulismeni skrada serca wielu, wcale nie musi być jedynym punktem obowiązkowym każdej wycieczki do Ajos Nikolaos. Każdy, kto pragnie poczuć ten charakterystyczny klimat towarzyszący luksusowym rejsom – ekscytację, zachwyt oraz elegancję – zdecydowanie powinien wybrać się wieczorem na nadmorską promenadę przy porcie. Choć większość przycumowanych statków służy głównie do celów komercyjnych (z Ajos Nikolaos codziennie odbywają się rejsy do najważniejszych wysp Morza Śródziemnego), nie trudno ujrzeć znacznie bardziej szykowne maszyny. I mowa tu nie tylko o wartych po kilka milionów dolarów katamaranach, ale również o ekskluzywnych wycieczkowcach. Jednak niezależnie od tego, czy do Ajos Nikolaos przyjedziemy samochodem z Polski, taksówką z lotniska w Heraklionie czy też przypłyniemy wycieczkowcem, marina powinna być obowiązkowym punktem każdej wycieczki. Zwłaszcza nocą, gdy rozgwieżdżone niebo okraszone nastrojowym światłem latarni pokazuje piękno Ajos Nikolaos w całej okazałości.

agios-nikolaos-marina-2